Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrudexe rc itation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea com modo consequat. Duis aute irure.
Mimo że MIUI 12 jest dziś dostępne tylko dla deweloperów, nowa powłoka Androida Xiaomi już zyskała uwagę zarówno prawdziwych fanów marki, jak i jej jawnych nienawistników. Tak, okazał się naprawdę ciekawy zarówno pod względem wyglądu, jak i wnętrza. Ma świeże piękne animacje, system gestów natywny dla gołego Androida, nieliniowy ciemny motyw i, co ważne, przyjemną szybkość działania. Owszem, wiele elementów do niego zostało zapożyczonych z iOS, ale to nie czyni go złym. Przedstawiamy funkcje MIUI 12, które z pewnością przydadzą się w codziennym użytkowaniu twojego smartfona Xiaomi.
Trudno powiedzieć, by Androidowa powłoka Xiaomi kiedykolwiek była pozbawiona efektów wizualnych - wręcz przeciwnie. Niemniej jednak to właśnie w MIUI 12 system, który za nie odpowiada wygląda bardziej spójnie. Weźmy na przykład ekran główny i znajdujące się na nim ikony. Wcześniej, po otwarciu którejkolwiek z aplikacji, wylatywała ona powiedzmy ze środka ekranu i odlatywała w tym samym kierunku po jej zamknięciu. Wraz z wydaniem nowej wersji powłoki oba procesy zostały powiązane z konkretną ikoną, dzięki czemu postrzeganie systemu jest bardziej spójne. Swoją drogą, zawsze tak było w przypadku iOS, który od dawna jest przykładem dla Xiaomi.
System w ogóle ma wystarczająco dużo takich małych tweaków, aby poprawić jego postrzeganie. Jako przykład można podać usunięcie aplikacji na MIUI 12. Gdy to zrobisz, jego ikona eksploduje na kilka małych kulek, które dosłownie rozpływają się w przestrzeni. Szczerze mówiąc, proces ten jest wręcz fascynujący. Kolejnym akcentem wizualnym, na który warto zwrócić uwagę, jest wskaźnik obciążenia procesora, który wykonany jest w formie pojemnika z chrzęszczącym w nim płynem. Przy okazji, za pomocą tego i wielu innych elementów, Xiaomi rozładowało interfejs z tekstu - tylko na tym skorzystało.
Trudno powiedzieć, że MIUI 11 miało zły system gestów, ale twórcy postanowili go zezłomować. Jego miejsce zajął nowy, który z jednej strony odwzorowuje zachowanie iOS na smartfonach głośnomówiących Apple, a z drugiej bazuje na czystym Androidzie z drobnymi tweakami. Dzięki niemu można na przykład szybko przechodzić między aplikacjami za pomocą poziomego machnięcia na pasku u dołu ekranu. Aby zminimalizować aplikację, trzeba ją podciągnąć do góry - wcześniej nie było żadnego paska, więc interfejs wyglądał bardziej surowo i niedokończenie.
Nawiasem mówiąc, jeśli - z jakiegoś powodu - nie odpowiada Wam sterowanie gestami w smartfonie, możecie bardzo szybko przełączyć się na standardowe sterowanie za pomocą trzech tradycyjnych przycisków. Tak, możesz, jak dotychczas, dowolnie zmieniać ich lokalizację w dowolnym momencie.
"Nieliniowym" nazywamy tryb ciemny, który po pierwsze nie odwraca po prostu obrazu na ekranie, a po drugie nie ogranicza się tylko do zastąpienia jasnego tła ciemnym, a czarnego tekstu białym. Aby korzystanie z nocnego wariantu interfejsu było bardziej komfortowe, Xiaomi inteligentnie dostosowuje każdą pojedynczą aplikację, która nie posiada własnego trybu ciemnego. Ponadto twórcy zauważyli, że biały tekst na czarnym tle wygląda gęściej, więc po włączeniu trybu nocnego zmienia się również układ czcionek.
MIUI 12 zawiera opcje projektowe zwane superobotami. Każdy z nich zawiera obraz pulpitu, zawsze włączony wyświetlacz i motywy ekranu blokady. Dzisiaj do wyboru są planety Ziemia i Mars, których rzuty stanowią podstawę superobotów. Gdy będziesz na ekranie głównym, pokaże on powierzchnię jednej z tych planet. Po przełączeniu się na ekran blokady, zobaczysz ciało niebieskie w całej okazałości, natomiast ekran zawsze włączony pokaże je z daleka. Jeszcze bardziej godny uwagi jest przełącznik w stylu latającej kamery pomiędzy tymi wszystkimi menu.
Z wyglądu, w przyszłości tego typu superbotów dla smartfonów Xiaomi ma być tylko coraz więcej. Już teraz jednak widać, że firma poważnie podchodzi do ich tworzenia: eksperci z NASA potwierdzają, że udało się jej oddać powierzchnię Marsa w bardzo realistyczny sposób.
Kiedy mówimy, że Xiaomi inspiruje się iOS przy tworzeniu swojej Androidowej powłoki, to nie są to tylko słowa - MIUI 12 wyraźnie to potwierdza. Oceńcie sami, większość innych producentów nie zmienia sposobu działania kurtyny skierowanej do góry. Zazwyczaj u góry znajdują się przełączniki do szybkiej zmiany ustawień urządzenia, a poniżej powiadomienia z samego systemu, a także aplikacji wbudowanych i firm trzecich. Jest to, jakby to powiedzieć, kanon dyktowany przez czystą wersję Androida, którą rozwijają programiści Google.
MIUI 12 robi wszystko inaczej. Podobnie jak iOS, który jest zoptymalizowany pod kątem bezramkowych smartfonów Apple, nowa powłoka Xiaomi pozwala wyciągnąć dwa menu z górnej krawędzi ekranu jednocześnie: analog "Centrum powiadomień", jeśli przeciągniesz palcem w dół od lewej krawędzi, i podobieństwo "Control Point", jeśli przeciągniesz palcem w dół od prawej krawędzi. Tak, i to też jest poręczne.
Programiści pracujący nad MIUI wprowadzili bardzo ciekawe narzędzie do interakcji z multitaskingiem. Dały one użytkownikom możliwość uruchomienia aplikacji w małym okienku, które siedzi na pierwszym planie. Można go wykorzystać np. do szybkiego i wygodnego odpowiadania na kilka wiadomości w korespondencji, co wydaje się być tym, o co chodzi w nowej funkcji. Takie mini okienko można łatwo przesuwać po ekranie, a nawet rozciągnąć, by otworzyć aplikację w pełnym formacie. Dobrze też, że podział ekranu pozostał na swoim miejscu - wszystko razem pozwala na korzystanie z trzech aplikacji jednocześnie.
Istnieje stereotyp, że smartfony z Niebiańskiego Imperium nie słyną z pietyzmu w stosunku do prywatności użytkowników. Nie będziemy tego komentować, ale cieszy nas fakt, że Xiaomi aktywnie pracuje nad zmianą tego postrzegania. Oceńcie sami, MIUI 12 ma nie tylko zupełnie nowy zestaw ustawień do dopracowania kwestii bezpieczeństwa danych, ale także unikalny mechanizm podstępu. Jeśli dana aplikacja nie działa bez określonych uprawnień do prywatności, system może podsunąć dla niej pustą podróbkę. Jest to bardzo ciekawe podejście - przynajmniej w przypadku systemu operacyjnego Android.
Zobacz też: MIUI 13 i Android 13: smartfony Xiaomi które otrzymają aktualizację
Na rynku mobilnych gadżetów panuje ostatnio ciekawy trend: producenci starają się jak mogą, byś korzystał ze swojego urządzenia jak najmniej. Oceńcie sami, najpierw chłopaki z OnePlus dodali do swoich smartfonów specjalny tryb Zen, który zakazuje korzystania z urządzenia niemal całkowicie, a teraz coś podobnego zrobiło Xiaomi. MIUI 12 posiada tryb skupienia - pozwala on na ustawienie konkretnego czasu, w którym gadżet nie będzie dostępny do niczego poza rozmowami. Niezłe rozwiązanie dla tych, którzy są pewni swojego uzależnienia od mediów społecznościowych.
W MIUI 12, Xiaomi postawiło na sztuczną inteligencję. Opiera się ona na całym szeregu bardzo różnych funkcji, w tym na automatycznej odpowiedzi głosowej na połączenia przychodzące, która jak na razie działa tylko w języku chińskim. Bardziej interesujący jest monitoring zdrowia - w szczególności śledzenie snu. Osobna aplikacja nie tylko rozpoznaje fazy snu, ale także monitoruje chrapanie, nieświadome rozmowy itp.
Mi Share, czyli system szybkiego udostępniania danych pomiędzy Xiaomi, Vivo, Realme i OPPO, który zapożyczył pomysł z AirDrop, nie jest niczym nowym. MIUI 12 natomiast pokazuje, że firma nie planuje na tym poprzestać. Aktualizacja, między innymi, obejmuje możliwość przesyłania plików na komputer - ale nie na dowolny komputer z systemem Windows, ale tylko ten wyprodukowany przez Xiaomi. Podejrzewam, że w przyszłości zostanie to zaadaptowane na inne PC, ale na razie brak informacji na ten temat. Dobrze, że ci konkretni deweloperzy nie porzucają swoich pomysłów, jak wielu innych.
W końcu fajnie, że Xiaomi nie myśli tylko o młodych, ale także o swoich dość starszych użytkownikach. Do tego mają specjalny tryb uproszczony, który zmienia sposób wyświetlania wszystkich elementów systemu.
Jak widać, w MIUI 12 rzeczywiście są naprawdę ciekawe rzeczy. Możemy mieć tylko nadzieję, że producent nie zrezygnuje z tego wszystkiego w finalnej wersji oprogramowania. Szczególnie nie chcemy, by zniknęły nowe efekty wizualne - są po prostu bezkonkurencyjne.